Mrzeżyno mające bogate walory krajoznawcze jest odwiedzane przez dużą liczbę turystów przyjeżdżających nad Morze Bałtyckie, również drzewicka grupa diabetyków postanowiła wypoczywać w tej miejscowości już po raz trzeci. Zaletami turystycznymi Mrzeżyna są: położenie pensjonatów w bliskiej odległości od morza, ujście rzeki Rega, nadmorski mikroklimat, piaszczyste plaże, port morski.
Najważniejszym punktem tegorocznego wypoczynku był sobotni rejs katamaranem z Kołobrzegu na wyspę Bornholm, małą duńską wyspę na Bałtyku mającą powierzchnię 588 km2, 150 km linii brzegowej i 40 km odległości pomiędzy skrajnymi przylądkami. Leży zaledwie 100 km od Kołobrzegu. O godzinie 5:20 wyjechaliśmy autokarem z pensjonatu, aby o szóstej wejść z biletami na pokład. Podróż trwała ok. 4,5 godziny. W czasie pokonywania trasy najbardziej obleganym miejscem katamaranu M/s JANTAR był górny pokład, z którego w blasku wschodzącego słońca podziwialiśmy obraz oddalających się polskich portów, mogliśmy poczuć powiew wiatru połączony z kołysaniem na morskich falach, oglądać pływające jednostki np. w kierunku Szwecji pokonujące bezkres bałtyckich wód. W części restauracyjnej zostaliśmy zapoznani z filmem promującym wyspę (jej historię, geografię).
Spoglądając w kierunku północy naszym oczom ukazała się duńska wyspa, z obraniem kierunku na port Nexo, do którego dopłynęliśmy po godzinie jedenastej. Miasto położone jest na wschodnim brzegu wyspy Bornholm. Jest to drugie co do wielkości (po Rønne) i zarazem z największym portem rybackim wyspy. Początki Nexø sięgają przełomu XIII i XIV wieku, kiedy to znajdowała się tu niewielka osada rybacka. Pod koniec II wojny światowej zostało doszczętnie zniszczone w skutek rosyjskich nalotów bombowych. Uszkodzeniu lub zniszczeniu uległo wówczas 856 z 900 budynków. Po wojnie miasto zostało odbudowane. Dużą pomoc w podniesieniu Nexø z ruin odegrali Szwedzi, którzy dostarczyli mieszkańcom 75 drewnianych domków. Obecnie miasto rozwija się głównie dzięki turystyce. W sezonie letnim, praktycznie codziennie do miejscowego portu przypływają statki turystyczne, w dużej liczbie z Polski (Kołobrzegu, Darłowa, Ustki).
Naszym celem zwiedzania był jedynie port, w którym to czekały na nas autokary wożące grupę po wyspie. Drugim zwiedzanym miastem po Nexo było Gudhjem, do którego podczas przemierzanej drogi mogliśmy podziwiać linię brzegową wyspy. Pełne klimatycznych zakątków Miasteczko Gudhejm usytuowane jest u stóp góry Bokul. Ze szczytu góry (50 m n.p.m.) rozpościera się widok na kwitnące ogrody, białe kominy wędzarni, pomarańczowe dachy domów oraz na potężny wiatrak górujący nad miasteczkiem. Na horyzoncie przy bezchmurnym niebie zobaczyć można dość dobrze archipelag Ertholmene. Te właśnie widoki sprawiają, że w Gudhjem mieszka wielu artystów, którzy swoje prace wystawiają w miejscowych galeriach. Nasza grupa zwiedziła port, rynek – Glasrøgeri – hutę szkła artystycznego, mogąc zobaczyć jak powstają szklane drobiazgi, w sklepiku można było kupić wyroby ze szkła jako pamiątki z pobytu; wytwórnię karmelków Karamel Kompagniet – kolejną manufakturę w której oprócz obejrzenia procesu powstawania karmelków, można je na miejscu zakupić; browar. Jadąc do Hammershus mijaliśmy Melsted – urokliwą nadmorską miejscowość gdzie mieści się Muzeum Rolnictwa – Landbrugsmuseet. To skansen w którym oglądać można zabudowania gospodarcze i mieszkalne, maszyny rolnicze, Heligdommen formacje skalne – Święte Skały, należące do najbardziej malowniczej części bornholmskiego wybrzeża.
Na północnym krańcu Bornholmu na wzgórzu, z którego w słoneczną pogodę widać szwedzkie wybrzeże wzniesiono na początku XIII wieku wielki zamek. Największy zamek Skandynawii, największy zamek północnej Europy. Zamek Hammersus był bardzo silną twierdzą, położoną w trudno dostępnym terenie. Mógł stawić czoło długotrwałym oblężeniom. Z jego murów rozciągał się idealny widok na okolicę, żaden wrogi okręt podążający w kierunku Bornholmu nie mógł pozostać niezauważony. Dzisiaj można podziwiać to co pozostało z zamku – można wszędzie wejść, wszystkiego dotknąć i poczuć przez chwilę atmosferę tego miejsca. Ze wzgórza Hammerknuden rozciąga się niesamowity widok na wyspę, wybrzeże i oczywiście przy dobrej pogodzie na wspomniane wybrzeże Szwecji. Mieliśmy około godziny na pokonywanie ścieżek.
Ostatnim punktem przed powrotem do Nexo była miejscowość kojarzona przede wszystkim jako miejsce gdzie znajduje się największy kościół luterański – rotunda na wyspie. Østerlars kirke zbudowany jest podobnie jak pozostałe rotundy. Składa się z trzech kondygnacji i początkowo służył jako budowla obronna. Wewnątrz obejrzeć można malowidła ścienne, ołtarz w stylu renesansowym oraz kamienną chrzcielnicę. W kościele często organizowane są koncerty przede wszystkim muzyki organowej, ale także koncerty skrzypcowe.
Powróciliśmy do portu Nexo, gdzie stał zacumowany katamaran M/s JANTAR, jednak zanim ruszyliśmy w rejs powrotny każdy miał czas na zakup pamiątek, oraz spacery po mieście.
O godzinie 17 ustawiła się kolejka do wejścia na pokład, wypłynęliśmy pół godziny wcześniej. Tym razem towarzyszył nam zachód słońca i blask latarni w Kołobrzeskim porcie. Do Kołobrzegu dotarliśmy na godzinę 21:30 witani przez pozostałą część grupy, która zwiedzała miasto nocą. Rejs na Bornholm na długi czas pozostanie w naszej pamięci, w przyszłym roku planujemy wycieczkę do Berlina.
Pozostałe zwiedzane miejsca podczas wrześniowego wyjazdu to między innymi: spacery z Pustkowa do Trzęsacza, z Grzybowa, Dźwirzyna do Mrzeżyna … Informacje na temat tych miejscowości można znaleźć w poprzednich artykułach z wyjazdów do Mrzeżyna.
06-12.09.2018 r