Wakacyjny wyjazd diabetyków z Drzewicy w Tatry polsko-słowackie odbył się w dniach 28.07. - 03.08.2021 r. Tradycja organizowania wypoczynku na Podhalu sięga początku powstania naszego Koła. Urokliwe miejsce jakim jest Jurgów oraz rozciągająca się panorama Tatr Bielskich przyciąga turystów z PSD Drzewica. Tegoroczna grupa liczyła 52 uczestników. Wszyscy spotkali się o godzinie 3:00 przed Urzędem Gminy, aby wyruszyć w 5 godzinną trasę w kierunku Jurgowa.
Zanim przekroczyliśmy granicę ze Słowacją zatrzymaliśmy się w Ludźmierzu położonym nieopodal Nowego Targu, gdzie znajduje się sanktuarium maryjne które 18 maja 2001 zostało podniesione do godności bazyliki mniejszej. Jest to religijne centrum Podhala stanowiące cel wielu pielgrzymek. Miało tu miejsce wydarzenie, uznawane przez niektórych za prorocze. 15 sierpnia 1963 r., w trakcie Uroczystości Koronacji figury Matki Boskiej Ludźmierskiej, której przewodniczył prymas Polski Stefan Wyszyński, biskup Karol Wojtyła chwycił w locie berło wypadające z ręki figury. Wydarzenie to zostało zarejestrowane i można je zobaczyć w filmie Świadectwo. 7 czerwca 1997 w Ludźmierzu gościł papież Jan Paweł II. Odmówił różaniec razem z wiernymi zgromadzonymi w Ogrodzie Różańcowym.
Przywitała nas słoneczna pogoda – autobus wycieczkowy podjechał pod kwatery, będące naszą bazą noclegowo-rekreacyjną przez 7 dni. Godnie zostaliśmy przywitani przez gospodarzy, którzy co roku czekają na grupę z Drzewicy. Rozpakowaliśmy bagaże, aby móc podziwiać góry wyruszyliśmy dalej w kierunku południa do Zdziaru. Ze znajdującego się tam tarasu rozciąga się widok na Tatry Bielskie. Oprócz podziwiania gór ze wspomnianej miejscowości, można udać się na szlaki: Ptasiowską Rówienkę w Dolinie Bielskiego Potoku i dalej na Przełęcz Średnica, do Doliny Regli i Szerokiej Przełęczy w Tatrach Bielskich, na Przełęcz pod Kopą. Należy wspomnieć, że nasza grupa w poprzednich latach przemierzyła szlak z Jaworzyny do Zdziaru oraz z Białej Wody do Jaworzyny. Wróciliśmy ponownie do Polski - popołudniowy czas wolny spędziliśmy nad rzeką Białką w pobliżu mostu łączącego Jurgów i miejscowość Brzegi oraz Polany Podokólne. Na większości odcinków do dzisiaj rzeka zachowała swój naturalny górski charakter i jest nieuregulowana. Ciekawostką jest również pustelnik mieszkający po drugiej stronie rzeki w namiocie. Zjedliśmy kolację, po której każdy udał się na plac przed domem. Zachód słońca rozświetlał Tatry, widoczne jakby znajdowały się kilka metrów od nas.
Następnego dnia znaleźliśmy się z drugiej strony gór. Mijając Łomnicę, Stary Smokowiec dojechaliśmy do Strbskiego Plesa. Z parkingu przeszliśmy nad jezioro, gdzie rozpoczęliśmy szlakiem niebieskim (ogołoconym z drzew terenem zjazdów narciarskich) podejście do góry. Po piętnastu minutach podejścia mijamy skocznie narciarskie, służące też amatorom bungee. Szlak wiódł wzdłuż słupów wyciągu – różnica wzniesienia wynosiła 400 m, którą pokonaliśmy w rekordowym czasie poniżej godziny. Pozostali wjechali kolejką krzesełkową. Doszliśmy do Chaty pod Soliskiem (1840), gdzie zastała nas mgła. Od Chaty wyruszamy czerwonym szlakiem w górę. Ścieżka jest kamienista, podchodzimy stromo pomiędzy kosówkami dochodząc do celu – Skrajnego Soliska 2117 m n.p.m. Dwutysięcznik zdobyło 5 osób: Katarzyna Wijata, Stefan Kowal, Tadeusz Kuciński, Waldemar Pęczkowski oraz przewodnik wyprawy Włodzimierz Pomykała. Słońce przebiło chmury, była to nagroda za ciężki wysiłek. Ukazał się widok - po wschodniej stronie Grań Baszt ze szczytem Szatan na czele, a na zachodzie przede wszystkim Krywań. W dole dokładnie widać miasto. Zeszliśmy do Strbskiego Plesa, czekając na autokar można było zakupić pamiątki.
Osoby niemogące przekroczyć granicy ze względu na obostrzenia związane z epidemią Covid-19 przeszły trasę z Jurgowa na Brzegi, dalej do Bukowiny Tatrzańskiej i Czarnej Góry – 15 km.
Piątek to odpoczynek od wędrówek, wjechaliśmy autokarem do najwyżej położonej wioski w Polsce - Ząb. Chętni wysiedli koło pomnika papieża idąc dalej na Gubałówkę, natomiast pozostali postanowili pojechać bezpośrednio do Zakopanego na Krupówki. W ramach czasu wolnego można było również zwiedzić najbardziej popularne miejsca tego miasta: Kościół na Krzeptówkach, Wielką Krokiew, Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku…
Czwartego dnia ponownie wróciliśmy na Słowację, na parking położony nieco niżej Strybskiego Plesa, z którego prowadzi asfaltowa droga do „słowackiego Morskiego Oka” – Popradskiego Plesa. W czasie wędrówki oprócz podziwiania malowniczych widoków Wysokich Tatr otaczających jezioro, odwiedziliśmy także symboliczny cmentarz ofiar gór pod Osterwą. Najwytrwalsi wyruszyli dalej. 2 piechurów Waldemar Pęczkowski, Włodzimierz Pomykała weszło na szczyt Osterwa 1984 m n.p.m. Z Popradskiego Plesa wiedzie również szlak na Rysy, pasmo górskie zostało zdobyte przez naszą grupę w 2019 r. Wróciliśmy do ośrodka, zjedliśmy obiadokolację - czas wolny spędziliśmy na Termach w Białce Tatrzańskiej.
W Jurgowie w tym roku podczas pierwszej niedzieli sierpnia odbył się festyn „Dzień Polowaca” wchodzący w cykl imprez podhalańskich Tatrzańskie Wici. Uczestnicy naszego wyjazdu mieli możliwość obejrzenia występów zespołów, między innymi: Orkiestry z Jurgowa, zespołu „Małe Podhale”. Pomiędzy koncertami odbywały się konkursy strzeleckie, można było skosztować regionalnych potraw, wziąć udział w loterii. Impreza jest zjazdem myśliwych z całej Polski. Spotkanie zakończyło się wspólną zabawą na deskach amfiteatru.
Należy wspomnieć, że mimo niedzielnego odpoczynku został zorganizowany spacer do Spiskiej miejscowości Rzepiska podejściem pod górę Harnaś do kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy – tą trasą jedzie wyścig kolarski Tour de Pologne.
Poniedziałek to pobyt w Pieninach oraz w Tatrach po stronie polskiej. Pierwsza grupa pojechała do Niedzicy, zwiedziliśmy okoliczne zabytki zarówno architektury jak i przyrody takie jak: zamek w Czorsztynie, Zamek Dunajec w Niedzicy, Zaporę Wodną w Niedzicy, Zielone Skałki… Dalej udaliśmy się do Szczawnicy gdzie można było pojechać rowerem Drogą Pienińską do Czerwonego Klasztoru na Słowację; udać się na Plac Dietla i do Pijalni; wjechać kolejką na Palenicę; przejść promenadą nad Grajcarkiem…
Druga grupa walczyła w górach idąc do Pięciu Stawów, dalej na Szpiglasową Przełęcz, Szpiglasowy Wierch 2172 m n.p.m. - to niebanalny tatrzański dwutysięcznik z którego roztacza się magiczna panorama. Jedna z najpiękniejszej w całych Tatrach! Szczyt znajduje się w Tatrach Wysokich pomiędzy Doliną Pięciu Stawów a Morskim Okiem. Przewyższenie od Doliny Pieciu Stawów wynosi 575 m, a droga wiedzie łańcuchami. Ze Szpiglasowego Wierchu rozciąga się panorama na Dolinę Ciemnosmreczyńską z widocznym w dole Niżnim Ciemnosmreczyńskim Stawem, Krywań, Kopę Liptowską i Tatry Zachodnie, a spostrzegawcze oczy dojrzą również Tatry Bielskie. Wejście zadedykowaliśmy dzieciom chorym na cukrzycę. Górę zdobyli: Stefan Kowal, Tadeusz Kuciński, Waldemar Pęczkowski, Włodzimierz Pomykała. Wróciliśmy zejściem do Morskiego Oka.
Nieustannie zbliżał się czas powrotu do domu. Ostatnią atrakcją była Czarna Góra Litwinka, gdzie znajduje się Krzyż Milenijny, który góruje nad okolicą - wybudowany w 2000 roku dla uczczenia 2 tysięcy lat chrześcijaństwa ma wysokość około 20 metrów i wzorowany jest na krzyżu na Giewoncie (jest on wyższy o kilka metrów). Obok niego znajduje się zadaszony taras widokowy, który z powodzeniem służy w przypadku nagłego załamania pogody lub jako schronienie przed prażącym słońcem. Na szczycie znajduje się również kamienny obelisk ku czci polskich pilotów. Z Litwinki rozciąga się panorama na Tarty, Gorce, Pieniny, Nowy Targ i Babią Górę.
Zakupiliśmy w bacówce na Polanie Podokulne regionalne sery, spoglądając na góry wsiedliśmy do autokaru udając się do Drzewicy. Dziękujemy wszystkim uczestnikom letniego wypoczynku za spędzony czas na wyjeździe. Do zobaczenia w kolejnym roku!